piątek, 5 października 2012

Zając...

Wierzycie w przeznaczenie? Ja to nie zawsze...choć często...

Przypomniała mi się na przykład taka sytuacja...
Wielkanoc 2004.
Moja mama ma troje wnucząt, a na "króliczka" kupiła wtedy cztery czekoladowe zające...sama nie widziała dlaczego tak zrobiła...nie żeby prowokowała, podobno niechcący...
w następnym roku zaraz po Lanym Poniedziałku urodził sie mój Młodszy.
Tylko czemu to mi się przypomniało akurat teraz...to nie wiem:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz